Beetlejuice – był taki film i przyznam się ze uwielbiałam go jako dziecko. Nie mam pojęcia czemu Catrice wybrało akurat taka nazwę dla tego lakieru, bo w ogóle mi się z nim nie kojarzy. Pewne jest za to ze lakier jest po prostu magiczny, urzekający. Jeżeli miałabym go krótko opisać to najlepszym określeniem jest masa perłowa.
Dopiero co zrobiłam przegląd lakierów do paznokci, wydobyłam „na wierzch” te bardziej jesienne i miało nie być zakupów. No ale na swoje nieszczęście zajrzałam po cos do hebe i zatrzymałam się przy szafie Catrice. Zaczęłam oglądać lakiery, bo całkiem zmienili design opakowań i zauważyłam te 4 piękności z kolekcji jesień/zima.
Czytałam kiedyś książkę o takim tytule. Wiele lat temu. Gdzieś do połowy była niesamowicie wciągająca, a później niestety poziom spadał i było już tylko rozczarowanie. Jednak sam tytuł bardzo zapadł mi w pamięć i przypomina mi się zawsze na widok jesiennych liści i spadających kasztanów…
