Wet n wild w Drogeriach Natura

wet-n-wild natura 001
Wydaje mi się, że od grudnia nie zaglądałam do Drogerii Natura, jakoś nie było mi po drodze. Tak wiec w ten weekend czekała mnie miła niespodzianka. Wprowadzono do oferty 2 marki makijażowe, w tym właśnie wet n wild, o której cieniach nasłuchałam się na YouTube same superlatywy i zawsze chciałam ją przetestować. Amerykańska marka, w bardzo przystępnych cenach.

wet-n-wild natura 000

Na pierwszy rzut oczywiście słynne cienie – wybrałam zestaw 3 cieni neutralnych w mini paletce (Walking on Eggshells) i pojedynczy brokat (Binge) w sam raz na ostatki 😉

wet-n-wild natura 004

No i tu sam zachwyt jeżeli chodzi o paletkę. Cienie o wykończeniu perłowym, wytłoczony napis sugeruje od razu jak ich używać, a cienie do stosowania na całą powiekę i pod łuk brwiowy są w większej ilości niż cień do załamania powieki. Kremowa, przyjemna konsystencja, świetnie się rozprowadzają na powiece i bardzo dobrze rozcierają oraz łączą ze sobą. Makijaż jak zawsze z baza UD Primer Potion utrzymuje się cały dzień.

wet-n-wild natura 008wet-n-wild natura 027wet-n-wild natura 029

Teraz trochę o minusach, bo oczywiście są minusy… Bardzo tanie, plastikowe opakowanie, podejrzewam że mogłoby nie przeżyć zbyt wielu podroży w mojej torebce. Niewygodnie się otwiera, strasznie zaklejone naklejkami firmowymi, których musiałam się pozbyć aby się dostać w końcu do zawartości.

wet-n-wild natura 006

Pędzelek i gąbeczka dołączone … właściwie mogliby ich nie załączać, zaoszczędziliby więcej, a ja i tak ich nigdy nie użyję, uważam że się po prostu nie nadają. Widać więc, gdzie producent ciał koszty i w sumie bardzo się cieszę że na opakowaniu, a zachował za to świetną jakość samych cieni za super niską cenę, bo za moja zdobycz zapłaciłam tylko 13,99PLN.

 

wet-n-wild natura 010

Jeżeli chodzi o brokat, to bardzo ciekawy produkt, piękny i efektowny, niestety nie sprawdziłam czy przetrzyma całą noc, więc nie mogę się wypowiedzieć o trwałości. Opakowanie tak jak w powyższym przypadku, przy otwieraniu już mi się lekko uszkodziło. Cena 7,99 PLN.

wet-n-wild natura 032wet-n-wild natura 007

 

Oczywiście musiałam przetestować lakiery, choć ich recenzji jak dotąd nie widziałam nigdzie. Wybrałam dwa odcienie fioletu – lawendowy kolorek o nazwie On a Trip i ciemny fiolet z mnóstwem drobinek niewidocznych na paznokciu na pierwszy rzut oka ale dający to ekstra coś. Ten drugi lakier ma wdzięczną nazwę Disturbia.

wet-n-wild natura 003wet-n-wild natura 012wet-n-wild natura 014

Pędzelki wygodne, płaskie i szerokie – mój ulubiony typ. Konsystencja nie kryje paznokcia za pierwszym razem – zdecydowanie potrzebna była druga warstwa. Wysychają błyskawicznie i na trwałość nie narzekam. Nie kładłam żadnego topcoatu i po trzecim dniu normalnych czynności nie mam odprysków, zaczęły się jedynie lekko ścierać końcówki, ale nie rzuca się to w oczy.

wet-n-wild natura 018wet-n-wild natura 023wet-n-wild natura 019wet-n-wild natura 015

Opakowanie bardzo ładne, efektowne, można zostawić na toaletce, aby się prezentowały 😉 Generalnie bardzo udany zakup w cenie 9,99 PLN za sztukę o pojemności 13.5 ml.

 

Podsumowując – pierwsze próby zachęciły mnie zdecydowanie do dalszych zakupów i testów, również z pozostałego asortymentu 🙂

 

Artykuł niesponsorowany.

Comments are closed.