SEPHORA COLLECTION IT Palette – Nude

SEPHORA COLLECTION IT Palette - Nude
Kolejna paleta cieni do powiek w stylu „Nude”. Mam ich już dużo. Nie będę nawet wyliczać jak dużo. Dlaczego więc ją kupiłam? Czy musiałam ją mieć?

Sephora IT Palette Nude 01

 

Sephora IT Palette Nude 02

Na pewno nie musiałam. Jak już wspomniałam mam sporo paletek w tym stylu. 12 cieni, które na pewno jestem w stanie czymś zastąpić, a cena mojej przyjemności to 139 PLN. Nie zapłaciłam za nią tej sumy, gdyż załapałam się na promocję, ale i tak trochę pieniędzy na nią wydałam. Dlaczego? Przyznaję, że zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia. Twórcy paletki wiedzieli co robią – konkurencja dla niej na rynku jest ogromna, jednak ta paletka od razu wyróżnia się opakowaniem. Jest piękna, przyciąga wzrok. Wyglądem przypomina kopertówkę lub duży portfel z imitacji wężowej skóry w złotawobrązowym, metalicznym kolorze. Idealna do ręki, torebki. Materiał miękki i przyjemny w dotyku, ale sama paleta jest sztywna, solidnie wykonana, z magnetycznym zamknięciem. Tak więc, jest efektowna jak i wytrzymała – idealna do podróży.

Sephora IT Palette Nude 03

Na szczęście to nie wszystko. Jest więcej bardzo pozytywnych stron tego produktu, co pozwala mi wytłumaczyć mój zakup, jako bardzo praktyczny. IT Palette to nie tylko cienie, o których jeszcze napiszę, ale również, wygodne, duże lusterko, miękka, brązowa kredka oraz dwustronny pędzel (jedna końcówka płaska i ścięta do eyelinera, a druga miękka, puszysta do nakładania i rozcierania cieni), które pozwalają mi na sprawne wykonanie makijażu oczu i uzupełnienie brwi w każdych warunkach. Co nawiasem mówiąc testowałam w autobusach, gdyż ostatnio bardzo dużo podróżuję. Co więcej, mają one plastikowe nakładki, które chronią przed włosie pędzelków przed zabrudzeniami zewnętrznymi oraz opakowanie paletki przed ubrudzonym cieniami pędzelkiem. Nie polecam ich zdejmować, tylko właśnie przesuwać na uchwyt pędzelka a po umalowaniu się z powrotem na włosie. Ja niestety zdjęłam taką końcówkę i wprawdzie jej ponowne nałożenie jest wykonalne, ale trochę się musiałam przy tym namęczyć, tak aby nie pozaginać albo nie powyrywać włosków.

Sephora IT Palette Nude 05

Sephora IT Palette Nude 06

W środku paletki mamy przekładkę foliową chroniącą lusterko przed zabrudzeniem cieniami, a na niej producent nadrukował nam informację „co-jest-czym”, czyli, że mamy 3 rozświetlacze, 7 cieni do powiek, 2 eyelinery, dwustronny pędzelek, i kredkę. W sumie, dla mnie niepotrzebne, bo od razu wyrzucam takie folijki do kosza, a co jest czym widać jak na dłoni.

Sephora IT Palette Nude 07

Brakuje mi za to uroczych nazw dla każdego z cieni. Może to drobiazg, ale wygodny, łatwiej mówić, że na powiekę kładę „niebo-nad-barceloną” niż 3 cień z drugiego rzędu. I bardziej chwytliwe marketingowo, jeżeli nazwy są zabawne i oryginalne 😉

Osobiście nie zgadzam się również z podziałem na rozświetlacze, cienie itp. Zamierzam się nimi bawić według własnego uznania a nie jak sugeruje mi producent. Tak więc, mamy tu 12 cieni do powiek, 7 bardzo perłowych, z drobinkami, o miękkiej, wręcz kremowej konsystencji oraz 5 cieni matowych, o konsystencji, którą określiłabym jako jedwabista. Wszystkie są świetnie napigmentowane i bardzo dobrze się ze sobą łączą.

Sephora IT Palette Nude 08

Sephora IT Palette Nude 09

Sephora IT Palette Nude 10

Sephora IT Palette Nude 11

Cienie matowe są tak dobrane kolorystycznie, że można tylko za pomocą tej paletki stworzyć „no make up look”. Delikatny, jasny cień do rozświetlania i jako baza na powiekę, 2 jaśniejsze brązy, jeden z nich jasnoszary brąz, świetne do uzupełnienia brwi, subtelnego podkreślenia i konturowania oka. No i ostatnie, ciemne brązy, z powodzeniem można stosować jako eyelinery lub stworzyć szybko seksowne, przydymione oko.

Kolory perłowe to jasne i ciemne (stare) złoto, złociste brązy, kolor szampana i cień w którym się zakochałam – perłowy odpowiednik tego matowego szarego brązu, który w zależności od światła połyskuje srebrzyście a nawet fioletowo.

Wybór kolorystyczny jest duży co daje nam wiele, ale to naprawdę wiele pomysłów na makijaż i na pewno nie będzie on nudny.

Trwałość jest świetna, nie testowałam bez bazy, ale z bazą Urban Decay makijaż oka przetrwał w nienagannym stanie 14 godzin i gdzieś po tym czasie cienie zaczęły się już trochę warzyć na powiece. Dla mnie jest to rewelacyjny wynik, niewiele cieni ma na moich powiekach taki wynik.

Sephora IT Palette Nude 12

Nie żałuję ani jednej wydanej na nią złotówki. Dostałam za tą cenę naprawdę dużo. Przez ostatnie 2 tygodnie testowałam ją w podróży, w przeróżnych warunkach. Świetnie mi służy i bardzo sobie cenię ideę jednej palety ze wszystkim. Bo wystarczy, że do kosmetyczki zabieram jeszcze tylko bazę, korektor, maskarę, puder i coś do ust i mam kompletny makijaż z możliwością niezliczonych wariantów w zależności od sytuacji i nastroju. Tak jak już pisałam, nie był to zakup konieczny, „ratujący życie”. No bo przecież mogłabym bez niej żyć, tak jak bez internetu, telefonu, itp. Tylko po co? 😉 Uważam, że należy sobie ułatwiać życie, jeżeli tylko mamy taką możliwość, a ona bardzo mi je ułatwia. Na dodatek została mi podana w tak gustownie podanym opakowaniu, że wszystkie moje zmysły estetyczne są w pełni dopieszczone.

 

Artykuł niesponsorowany.

Dodaj komentarz