Paleta cieni na 20-lecie marki Urban Decay. 20 przepięknych kultowych cieni we wszystkich kolorach tęczy. Must have dla fanki UD, dla fanki makijażu i po prostu coś wspaniałego. Paczkę dostałam tydzień temu, ale czekałam z postem aż będę mieć możliwość zrobienia zdjęć przy dziennym świetle…
Pierwsze zdjęcia są sprzed tygodnia. Uwieczniłam moment rozpakowywania upragnionej przesyłki 😉 Paletkę zamówiłam na stronie Sephory z opcją pakowania na prezent. Wszystko bardzo solidnie zapakowanie, a mój „prezent” rozpakowywałam z przyjemnością. Trzeba też dodać, że sam proces wysyłki przebiegł błyskawicznie, zamówiłam w środę w nocy a paczka była u mnie już w piątek kurierem.
Opakowanie palety jest cudowne. Cieszę się, że jest matowe, nie będzie się aż tak brudzić od dotykania. Na środku robi wrażenie logo UD wyglądającejak zrobione z kamieni szlachetnych.
Naciśnięcie na ten zgrany przycisk powoduje otwarcie się wieczka pod kątem idealnym do wykonywania makijażu.
A oto paletka w pełnej krasie. Przysłoniłam jedynie lusterko.
Pierwsza kolumna, od góry: SUSPEND (matowy, szarawy brąz), 501 (perłowy granat z fioletowym, różowym i srebrnym brokatem), SMOG (niesamowicie mieniący się, perłowy cień w kolorze starego złota), MOONFLOWER (perłowy beż).
Druga kolumna, od góry: OIL SLIK (kultowy cień, kolor prochu iskrzący się brokatem), SHALLOW (perłowa biel mieniąca się wieloma odcieniami), MISDEMEANOR (bardzo ciekawa zielen, perłowa, ciężko mi opisać kolory jakimi się mieni, przypomina mi rybią łuskę, ale bez fioletów, tylko zieleń), UV-B (fiołkowy, perłowy kolor).
Trzecia kolumna, od góry: ROADSTRIPE (perłowa biel mieniąca się chłodnym błękitem), LACED (matowy beż), FREAKSHOW (perłowy, ciemny fiolet), GOLDMINE (po prostu „kopalnia złota”).
Czwarta kolumna, od góry: GASH (perłowy bordo), HOT PANTS (perłowy, delikatny róż), ASPHYXIA (perłowy, lawendowy kolor), TWICE BAKED (perłowy brąz ze złotymi drobinkami).
Piąta kolumna, od góry: MIDNIGHT COWBOY (delikatny, perłowy beż, świetny do rozświetlania i na całą powiekę), MILDEW (perłowy, ciemna „leśna” zieleń), ACID RAIN (perłowy kolor, dla mnie jaśniejsze wydanie poprzedniego koloru), ANONYMOIS (matory, bardzo jasny, prawie biały beż).
Artykuł niesponsorowany.